Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, iż napływają do niej sygnały dotyczące działalności osób powołujących się na nadzór KNF w zakresie proponowanych przez nie transakcji wymiany kryptowalut. Rozmówcy w trakcie rozmowy telefonicznej są nakłaniani do sprzedaży lub kupna kryptowalut. Jednocześnie informuje się ich, że podczas transakcji spełnione mają zostać "wymagania KNF dotyczące nagrywania procesu transakcji", co ma polegać m.in. na udostępnieniu pulpitu komputera. Dzwoniący informują również, że w operacji wymiany będzie uczestniczył pracownik UKNF w celu monitorowania przebiegu transakcji.
KNF przypomina, że rynek kryptowalut nie jest w Polsce rynkiem regulowanym ani nadzorowanym. KNF nie licencjonuje, nie nadzoruje ani też nie wykonuje żadnych innych uprawnień władczych w odniesieniu do działalności w zakresie obrotu kryptowalutami. Niektóre z podmiotów działających na rynku kryptowalut są upoważnione do świadczenia usług płatniczych, służących w szczególności rozliczeniom płatności dokonywanych prawnym środkiem płatniczym (FIAT) za nabywane lub sprzedawane kryptowaluty. W tym zakresie działalność tych podmiotów podlega nadzorowi KNF. Podkreślić jednak należy, że nadzór ten dotyczy wyłącznie prawidłowości świadczenia usług płatniczych i nie obejmuje kwestii wywiązywania się tych podmiotów lub osób przez nie reprezentowanych z zobowiązań z tytułu kupna lub sprzedaży kryptowalut. Nadzór KNF nigdy nie wiąże się z udziałem pracowników UKNF w bezpośrednich relacjach z klientami czy w poszczególnych transakcjach finansowych. Powoływanie się na jakikolwiek udział KNF, pracowników UKNF lub osób upoważnionych przez organ nadzoru w transakcji nabycia lub zbycia kryptowalut nie ma zatem żadnych podstaw i z bardzo dużym prawdopodobieństwem świadczy o próbie oszustwa.
KNF zwraca uwagę, że dane pozyskane podczas takiej operacji mogą zostać wykorzystane przez przestępców do kradzieży tożsamości lub kradzieży środków finansowych.
Maciej Chorostkowski
biegły rewident