Personel i Zarządzanie 4/2016, data dodania: 29.03.2016

Mentoring inaczej, czyli spektakl dla ludzi, którzy chcą bardziej

Rozmowa z Michałem Bukowskim, konsultantem biznesowym, oraz Dariuszem Milczarkiem, trenerem i mówcą - na temat nowatorskiej koncepcji mentoring theater w procesie rozwojowym

infoRgrafika

Milczarek | Bukowski trio to nowy projekt biznesowo-artystyczny wykorzystujący nowatorską koncepcję mentoring theater w procesie rozwojowym. Nieznana szerzej na polskim rynku formuła umożliwia przeniesienie sesji mentoringowej na teatralne deski. Doświadczeni mentorzy odgrywają na scenie role, które widz zna z własnego życia zawodowego i prywatnego. Dzięki bezpiecznej perspektywie i możliwości przyjrzenia się codziennym sytuacjom z pozycji obserwatora, uczestnicy mają szansę przeanalizować swoje zachowania, ale też lepiej zrozumieć motywacje swoich pracowników czy partnerów. Założycielami projektu oraz głównymi aktorami występującymi podczas sesji są Dariusz Milczarek, doświadczony trener i mówca, oraz Michał Bukowski, konsultant biznesowy. Pierwsza sesja Milczarek | Bukowski trio pt. "Rzecz o przywództwie i zarządzaniu, czyli słów kilka o nienawiści, głupocie i nadziejach" będzie miała swoją premierę 12 kwietnia 2016 r. w stołecznym teatrze Palladium. O projekcie rozmawiamy z jego pomysłodawcami. "Personel i Zarządzanie" jest patronem medialnym przedsięwzięcia.

Czym jest mentoring theater?

Dariusz Milczarek: Dla mnie mentoring theater to nic innego, jak sesja mentoringowa, tyle że osadzona w nietypowej przestrzeni - w teatrze. Z uwagi na to specyficzne miejsce, mentorzy i mentee, czyli trenerzy i uczniowe, odgrywają tu dodatkowe role. Ci pierwsi są aktorami, a ci drudzy - widzami.

Michał Bukowski: Swoją nietypową formę mentoring theater zawdzięcza specyficznemu połączeniu kilku kategorii. Uważny widz znajdzie w nim elementy sesji mentoringowej, ale też sztuki teatralnej, stand upu, a nawet psychoterapii.

Dariusz Milczarek: Oprócz swojej wartości merytorycznej i szkoleniowej - mówiąc szczerze - to również po prostu doskonała zabawa. Zarówno dla nas, jak i dla widzów.

Skąd pomysł na taki rodzaj mentoringu?

M.B.: Mamy za sobą kilkaset godzin spędzonych na scenie, ale jest to scena szkoleniowa. Nie jesteśmy zawodowymi aktorami - choć ja wychowywałem się w rodzinie aktorskiej i od dziecka miałem do czynienia z teatrem, radiem i telewizją - ale obaj z Darkiem swoją zawodową drogę związaliśmy z mentoringiem i coachingiem. Projekt Milczarek | Bukowski trio to dla nas okazja do zbudowania zupełnie innej relacji z naszymi mentee. W spektaklu dzielimy się po części wiedzą praktyczną, po części osobistymi przeżyciami, ale tak naprawdę nigdy do końca nie wiadomo, co jest fikcją, a co wypływa z naszego doświadczenia. To niedopowiedzenie, które daje teatr, widz może sam dopełnić swoimi przemyśleniami. Moim zdaniem, jest to doskonale rozwijające - dla obu stron.

D.M.: Obaj z Michałem lubimy nowe wyzwania (śmiech). Mówiąc poważnie, uważam, że mentoring theater jest niezwykle inspirujący - nie tylko dla ucznia, lecz także dla samego mentora. W spektaklu pozwalamy sobie bowiem na pewną dozę improwizacji. Mamy określone ramy, w których się poruszamy, ale nigdy do końca nie wiemy, gdzie dana sesja nas oraz naszych widzów zaprowadzi. To bardzo fajne doświadczenie.

Mentoring theater to nowatorska formuła, ale już wprowadzona na polski rynek?

D.M.: Tak, pierwsze doświadczenia już za nami. Nasza sesja miała swoją prapremierę podczas Festiwalu Inspiracji 2015, a kategorii mentoring theater szlak przecierał Robert Krool, który tak jak my lubi eksperymentować i garściami czerpać ze swojego wieloletniego doświadczenia. Mam nadzieję, że się nie obrazi za to, że podkreśliłem "wieloletnie doświadczenie" (śmiech). Robert Krool pierwsze sesje mentoringowe z powodzeniem prowadził właśnie w Teatrze Palladium. Jego monodram "Sztuka Właściwych Decyzji" mówi o emocjach, z którymi każdy z nas mierzy się co dnia, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Robert nie boi się podejmowania trudnych, kontrowersyjnych tematów z nieco filozoficznej perspektywy i pokazuje, jak emocje przekładają się na podejmowane przez nas decyzje i działania. Spektakl cieszy się dużym powodzeniem, a jego kolejna odsłona planowana jest na październik tego roku.

M.B.: Nasz projekt skupia się bardziej na zawodowych niż osobistych relacjach międzyludzkich. Zastanawiamy się, czy w rolę szefa wpisana jest postawa kolokwialnie określana jako "bucostwo", czy też ten zestaw cech jest bardziej osobniczy. Pierwsze recenzje dają nadzieję, że wybraliśmy obszar, o którym wciąż mówi się za mało, a w dodatku nasza sesja przedstawia je w sposób interesujący. W rzeczywistości zawodowej nic nie jest czarno-białe, a wybory i decyzje, przed którymi stajemy, są zwyczajnie trudne. Dobrze mieć tego świadomość.

Do kogo jest adresowana sesja mentoring theater?

D.M.: Jeśli miałbym określić jednym słowem grupę odbiorców, z myślą o których stworzyliśmy tę sesję, to są to ludzie, którzy zwyczajnie chcą... bardziej albo więcej. To rozwiązanie dla osób, które stale poszukują szans rozwoju, lubią przyglądać się sobie i wychodzić z tzw. strefy komfortu. Nie boją się zadawać pytań, o to jak być lepszym pracownikiem, menedżerem, szefem. Mentoring theater jest dla osób, którym zależy na tym, by zarządzać w sposób bardziej efektywny, skuteczny i inspirujący.

M.B.: Innymi słowy, nasz spektakl kierujemy do tych świadomych i wymagających. Do osób, które nie boją się zadawania trudnych pytań i sięgania w głąb siebie, by uzyskać odpowiedzi. Do wszystkich, którzy na co dzień zmagają się z zawiłościami ludzkiej natury w relacjach zawodowych i prywatnych.

D.M.: Podczas sesji mentoringowej mój bohater zwierza się Michałowi z tego, że chciałby, aby jego zespół przyznał mu, że jest dla nich autorytetem, że to, co robi jest inspirujące i godne podziwu. Myślę, że w głębi serca marzy o tym niejeden z nas. Ale nasze marzenia to jedno, a rzeczywistość to druga, często zupełnie inna historia. W spektaklu pod płaszczykiem kpiny, ironii i sarkazmu ukryliśmy wiele codziennych zawodowych problemów i wyzwań. Mam nadzieję, że nasi widzowie będą potrafili je rozszyfrować i zwyczajnie się nad nimi zastanowić.

W jakich obszarach biznesowych poruszają się mentorzy podczas sesji?

M.B.: Osią całego spektaklu jest, pokazana w nietuzinkowy sposób, relacja szef-podwładny, ale też lider-konsultant. Wspólnie z widzami cały czas kręcimy się wokół niej, ale jakby mimochodem dotykamy też innej tematyki: skutecznego przywództwa, zarządzania, komunikacji, negocjacji czy budowania porozumienia wewnątrz zespołu. Wszystkie te elementy są kluczowymi kompetencjami, niezbędnymi w codziennej pracy wszystkich menedżerów, obecnych i przyszłych liderów.

D.M.: Tak naprawdę każdy, kto ma za sobą doświadczenia pracy w mniejszej lub większej organizacji, znajdzie w tej sesji coś dla siebie.

Jakie korzyści odnoszą uczestnicy spektaklu?

D.M.: Już sama formuła mentoring theater daje możliwość przyjrzenia się sobie samemu oraz własnym postawom i zachowaniom z bocznej, bezpiecznej perspektywy fotela teatralnego.

M.B.: Osobiście mam ogromną nadzieję, że spektakl będzie dla widzów okazją do głębszej refleksji nad przywództwem i zarządzaniem. Jeśli tak się stanie, uznam, że udało nam się dobrze wykonać nasze zadanie.

D.M.: Zgadzam się z Michałem. Ja również będę szczęśliwy, jeśli projekt zachęci widzów do rozważań na temat ich kariery, współpracy i współpracowników. Jeśli w przedstawieniu odnajdą choćby okruchy siebie lub sytuacji, których byli częścią.

Dariusz Milczarek

Przedsiębiorca i menedżer, współwłaściciel kilku spółek z różnych obszarów rynku, partner zarządzający Sandler Training Polska (odpowiedzialny za rynek Polski i centralnej Europy). Zorientowany biznesowo trener, mentor, konsultant i coach zajmujący się doradztwem biznesowym. Realizator projektów szkoleniowych i doradczych dla wielu polskich i międzynarodowych instytucji biznesowych. Prelegent i mówca. Członek Stowarzyszenia Profesjonalnych Mówców w Polsce.

Michał Bukowski

Konsultant, coach i trener. Od 15 lat czynnie działający na polskim rynku. Współwłaściciel firmy konsultingowo-szkoleniowej specjalizującej się w projektowaniu i wdrażaniu zmian kultury przywództwa w celu poprawy efektywności działów obsługi, sprzedaży oraz produkcji. Wychowany w rodzinie aktorskiej od dzieciństwa miał kontakt ze sceną, radiem i telewizją. Po studiach wybrał drogę konsultanta. Współpracował z wiodącymi korporacjami rynku finansowego, usług medycznych, produkcji i sprzedaży. Poprzez mentoring i coaching wspierał rozwój wielu menedżerów i liderów wszystkich szczebli zarządzania.

Co dalej? Jak, już po zakończeniu sesji w teatrze, prowadzona jest relacja z widzem?

M.B.: To nie jest tak, że wraz z końcem spektaklu kończy się sesja. Mentoring jest bowiem procesem. Koncept naszego projektu zakłada głęboką interakcję z widzem, który staje się trzecim, najważniejszym partnerem Milczarek | Bukowski trio. Stąd nasza nazwa. I to od niego w dużej mierze zależy, co ze swoimi przeżyciami i refleksjami zrobi dalej. Może zechce kontynuować podróż w głąb swojego zawodowego "ja" podczas indywidualnych sesji lub szkoleń, a może po prostu, dostrzegając negatywne schematy, postanowi je zmienić.

D.M.: W mentoring theater niezwykle ważne są własne przemyślenia i refleksje. Widz, który w tym przypadku jest także uczniem, po raz pierwszy ma bowiem szansę spojrzeć na relację przełożony-podwładny z boku. Może sam zmierzyć się z wyrażonymi wprost intencjami szefów, ale też skonfrontować je ze spostrzeżeniami i reakcjami podwładnych.

Spektakl mówi dużo o emocjach. Czy mentoring theater opiera się na nich? Jak ma się to do mentoringu, w którym kluczowe jest przekazywanie doświadczeń?

M.B.: Mając do czynienia z jakimikolwiek relacjami międzyludzkimi, czy to na stopie prywatnej, czy zawodowej, trudno uciec od emocji. To z nich składa się nasze życie. Celowo widzowie otrzymują ich w spektaklu tak dużo. Ta formuła sprzyja i wręcz zachęca do przemyśleń i wyciągnięcia wniosków z własnych zachowań, a w konsekwencji uczenia się i samodoskonalenia.

D.M.: Pokazując biznesową rzeczywistość w nieco krzywym zwierciadle, umożliwiamy widzom poddanie weryfikacji własnych postaw i zachowań, wpływających na skuteczność, efektywność i rozwój nie tylko ich samych, lecz także ich pracowników, zespołów. Finalnie efekt jest bardzo podobny to tego, jaki otrzymujemy dzięki klasycznym sesjom mentoringowym.

Jakie kolejne sesje są planowane?

D.M.: Przed nami premiera i na niej na razie skupiamy naszą całą uwagę. Dlatego już dziś zapraszamy na spektakl.

M.B.: Mamy nadzieję, że teatralna odsłona mentoringu znajdzie swoich fanów. Pomysłów i inspiracji mamy bowiem na co najmniej kilka kolejnych sesji (śmiech).

Dziękuję za rozmowę.

Ewa Walenda

 

Inforakademia
Notyfikacje

Czy chcesz otrzymywać informacje o najnowszych szkoleniach? Zgódź się na powiadomienia od wideoakademii

Powiadomienia można wyłączyć w preferencjach systemowych
NIE NIE
TAK TAK