/, data dodania: 27.10.2020

Sędziowie nie zajmą się finansowaniem pieczy zastępczej

Trybunał Konstytucyjny odmówił rozpatrzenia wniosku złożonego przez radnych Stargardu Szczecińskiego, którzy skarżyli się na brak dodatkowych dochodów dla samorządów na realizację obowiązków związanych z opieką.

Zakwestionowane przez nich przepisy to art. 197 ust. 1 i 2 oraz art. 247 ustawy 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 135 z późn. zm.). Umożliwiają one gminom i powiatom uzyskiwanie dotacji celowych na realizację przewidzianych w niej zadań własnych. Jednak limitują one kwotę dotacji do 50 proc. lub 70 proc. wydatków, jeżeli dofinansowanie pochodzi z programu prowadzonego przez ministra pracy i polityki społecznej. Ten ostatni służy głównie wspieraniu zatrudniania asystentów rodzin, koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej oraz szkoleń rodzin zastępczych.

Zdaniem radnych wprowadzenie takich rozwiązań narusza m.in. wywodzoną z konstytucji zasadę adekwatności udziału jednostek samorządu terytorialnego w dochodach publicznych w stosunku do wykonywanych przez nie zadań. To oznacza, że w przypadku zmiany obowiązków lub kompetencji powinna następować modyfikacja w podziale środków. Tymczasem ustawodawca nie wprowadził żadnych zmian w dochodach i wydatkach gmin, dzięki którym mogłyby one finansować nowe zadania.

TK wydał jednak postanowienie, w którym odmówił nadania dalszego biegu wnioskowi.

- W uzasadnieniu wskazano, że nie uzupełniliśmy braków formalnych - mówi Agata Kmieć-Łuciuk, naczelnik wydziału spraw społecznych urzędu miasta w Stargardzie Szczecińskim.

Dodaje, że w kilka miesięcy po złożeniu wniosku miasto otrzymało z TK pismo z prośbą o jego uzupełnienie i wyjaśnienie, w jakim stopniu i w jaki sposób nowo nałożone obowiązki wpłynęły na budżet samorządu, jakie poniesiono straty oraz jakie inne zadania publiczne nie mogły być z tego powodu wykonywane.

Agata Kmieć-Łuciuk podkreśla, że uzasadnienie, zgodnie z tym, czego wymagał Trybunał, zostało uzupełnione.

- Udowodnienie tych okoliczności nie było jednak łatwe, ponieważ ubiegły rok był pierwszym, w którym realizowana była ustawa i większość samorządów właśnie z powodu braku dodatkowych pieniędzy planowała wydatki na ten cel w minimalnym zakresie - tłumaczy.

Dodaje też, że miasto starało się wykazać, iż z roku na rok te wydatki będą wzrastać. Zatrudnianie asystentów rodzin jest na razie bowiem nieobowiązkowe, a koszty ponoszone przez gminy w związku ze współpłaceniem za pobyt dziecka w pieczy rosną stopniowo z 10 proc. do 50 proc., im dłużej małoletni w niej przebywa. Argumenty te nie przekonały TK, który zdecydował dalej wniosku nie rozpatrywać.

Inforakademia
Notyfikacje

Czy chcesz otrzymywać informacje o najnowszych szkoleniach? Zgódź się na powiadomienia od wideoakademii

Powiadomienia można wyłączyć w preferencjach systemowych
NIE NIE
TAK TAK